Montaż stołu
Jak do tej pory udało nam się zmontować podstawę i blat. Teraz czas na montaż całości. Do tego będziemy potrzebować sześciu kątowników i 24 śrub (takich samych jak do skręcenie płyt w blat). A więc cała akcja będzie się odbywać do góry nogami. Kładziemy na podłodze jakieś podkładki (karton, kawałki drewna, szerokie listwy), żeby zabezpieczyć blat przed porysowaniem. Na podkładkach kładziemy odwrócony blat (górną powierzchnią do podłogi). Na blacie kładziemy zmontowaną i polakierowaną podstawę, oczywiście też odwróconą).
Teraz jest czas na przemyślenie szczegółów trzykrotnie. Czy otwory w blacie nie będą kolidowały ze wspornikami? Czy imadło zmieści się obok nóg stołu? Czy całość będzie funkcjonowała tak, jak planowaliśmy?
Ja postanowiłem swój blat umieścić maksymalnie asymetrycznie. Ponieważ na na jednym końcu długiego boku stołu znajdzie się długie imadło, którego zadaniem będzie przytrzymywanie elementów w tracie pracy, postanowiłem wyrównać długą krawędź blatu z nogami stołu. W tych nogach wywiercę otwory, które będą służyły do mocowania wsporników dla obrabianego materiału. Tak więc dla moich potrzeb decyzja była prosta – przesunąłem podstawę maksymalnie do jednej krawędzi. W ten sposób będę miał z jednej strony imadło które wraz z nogami umożliwi mocowanie materiału do obróbki, a z drugiej blat bez poprzeczek do mocowania materiału ściskami.
Ustawiamy dokładnie podstawę. Żeby zapewnić wyrównaną powierzchnię blatu z nogami, do powierzchni nóg przymocowałem kawałki drewna tak, żeby stanowiły swego rodzaju blokadę przy ustawianiu nóg. Mierzymy trzykrotnie i mocujemy podstawę do blatu ściskami, żeby już nie przesuwały się względem siebie oraz żeby dobrze dociągnąć do siebie elementy. Następnie zabieramy się za mocowanie blatu do podstawy za pomocą kątów montażowych. Ja użyłem 6 sztuk – po dwa na długich bokach i po jednym na każdym krótkim. Ważne, żeby kąty ściśle przylegały do blatu i do poprzeczek.
Przed wkręceniem śruby warto wywiercić otwory – piloty, które zabezpieczą drewno przed nadmiernymi naprężeniami. Ja użyłem wiertła 3mm, którym wywierciłem otwory około 2cm głębokości. Dzięki temu uzyskałem gładkie wejście śrub w płytę laminowaną.
Po przykręceniu blatu nie pozostaje już nic innego jak odwrócić stół, ustawić go w docelowym miejscu i zacząć używać nowego stołu warsztatowego.
Witam,
Co sądzisz o zamontowaniu od spodu kółek obrotowych z hamulcami? Czy nie ucierpi na tym stabilność? Z racji miejsca jakie mam do dyspozycji, ważne jest dla mnie, żeby można było stół łatwo przestawiać.
Konstrukcja wydaje się dość stabilna. Sam planuję zrobić stół warsztatowy do garażu. Te gotowe które są w sprzedaży kosztują niekiedy po kilka tysięcy. Do szczęścia brakuje mi jedynie frezarki. Myślę ze jakąś sobie zorganizuję. Po wykonaniu stołu podzielę
się wrażeniami – spostrzeżeniami. Pozdrawiam
Ja wolę meble metalowe w warsztacie – drewniane po jakimś czasie się rozlecą, a metalowe nie 🙂 Kupiłem solidny stół warsztatowy w firmie Complex Meble – nr tel do nich 796 512 300 gdyby ktoś potrzebował. Pozdrawiam
Panie Marcinie,
Teza jakoby stół metalowy był trwalszy niż drewniany jest bardzo kontrowersyjna. Stuletnie stoły warsztatowe wykonane z drewna są ciągle dostępne – kilka miesięcy temu miałem przyjemność pracowania na takim. Był daleki od rozpadnięcia – ciągle działał i spełniał swoje funkcje.
Zarówno metalowe meble jak i drewniane mają swoje wady i zalety:
* drewniane próchnieją a metalowe rdzewieją
* źle zrobione (zarówno metalowe jak i drewniane) rozlecą się lub przynajmniej zdegradują
* drewniane są zwykle cięższe, współczesne metalowe (blacha) są lżejsze
* metalowe są zimne, drewniane ciepłe
* metalowe niszczą narzędzia przy kontakcie (np ostrze), drewniane ulegają
*….
Do czego według Was lepsze są meble metalowe a do czego drewniane?
Pozdrawiam
— Andrzej
Witam pierwszy raz na tym forum,
bardzo spodobał mi się projekt stołu zaproponowany przez Pana Andrzeja – właśnie kończę budowę swojego w wersji „kieszonkowej” (100×50) i mam pytanie: czym najlepiej zabezpieczyć blat takiego stołu wykonany ze sklejki?
pozdrawiam,
Krzysiek
Krzysiek,
Dużo zależy, do czego będziesz używał tego stołu.
Jeśli ma to byc stół do robót precyzyjnych (elektronika, szycie) proponuje lakier.
Do prac warsztatowych proponuje wosk lub olej.
Ewentualnie możesz zostawić powierzchnię blatu niewykończoną.
Pozdrawiam
— Andrzej
Ma to być stół warsztatowy, więc chyba wybiorę wosk. Dzięki za info.
Krzysiek
Świetny poradnik wielkie dzięki za pomoc
Dobry Wieczór,
Dziękuję za inspirację i bardzo dokładny opis. Właśnie ten stół wybrałem na początek mej najnowszej fascynacji majsterkowaniem. Wymiary podstawy wybrałem z oryginalnego projektu. Dziś ukończyłem wreszcie cyzelowanie lewego boku i wreszcie widzę pierwszy efekt: nogi stołu 10×10 i długie śruby rzeczywiście zapewniają stabilność pomimo błędów i dają nadzieję na pełen sukces.
Pozdrawiam
– Ciekawy pomysł z długimi śrubami! Po paru latach, jak jeszcze podeschnie, podkręcić dwa obroty i ok.
Ja zawsze stosowałem połączenia na czopy, no ale kiedyś nie było możliwości kupienia takich śrub [chyba żeby nagwintować pręty].
– Teraz już nie ma Wikolu, jest Rakol. Do szybkich prac jest wygodny Rakol Express. Jest też taki Patex.
Witam.
Jaki klej został użyty do sklejenia blatów?
Blaty skleiłem klejem typu wikol.
Uczynni czytelnicy zwrócili mi jednak uwagę, że do klejenia laminatów właściwym klejem jest klej poliuretanowy.
Pozdrawia
— Andrzej
Witam
Jestem na etapie zakupu piły stołowej stąd z zainteresowaniem przeczytałem Pański artykuł na temat MLT 100. Czy ma Pan jakieś doświadczenia z innymi piłami stołowymi , jak sprawdza się w codziennym użytkowaniu Pańska piła MLT 100 , czy po zakupie musiał ją Pan wyregulowac? Ostatnio oglądałem ją w sklepie i nabrałem podejrzeń co do jakości wykonania , luzów , które zauważyłem. Bardzo proszę o zwrotne info , z góry wielkie dzięki.
Witam i dziękuję za ciepłe słowa.
Przed MLT100 używałem kilku pił, które raczej były innej klasy – zwykle samoróbki sklecone do konkretnych zadań. Nie dane mi było również pracować na maszynach profesjonalnych.
Jestem bardzo zadowolony z mojej MLT100. Rzeczywiście ma trochę wad, ale generalnie, do zastosowań amatorskich, jest to dość udana maszyna.
Oczywiście pierwsza rzecz po zakupie, jaką zrobiłem to regulacja. Podręcznik do piły opisuje dokładnie jak to zrobić. Takie regulacje planuję robić cyklicznie. Może kiedyś nawet opiszę, jak to robię.
Niestety, nie jest to maszyna idealna. Ma swoje wady, wśród których główne moim zdaniem to:
* uginająca się wkładka maskująca piłę
* zbyt luźne prowadzenie prowadnicy do cięcia prostopadłego
* przy dużym nacisku bariera do cięcia wzdłużnego lekko się odgina
* wózek ma luzy boczne i potrafi się unosić
Świadomość tych wad pozwala na zastosowanie obejść tych problemów. Uważam po prostu, że jako majsterkowicz mogę również ulepszać swoje narzędzia.
Reasumując moją przydługą odpowiedź – tak, do zastosowań amatorskich to jest bardzo przyzwoite narzędzie.
W razie pytań – proszę o kontakt bez wahania 🙂
Pozdrawiam
— Andrzej
Witam
Super pomysły czekamy na inne aranżacje
Dziękuję.
Pozdrawiam
— Andrzej
Ok. Teraz zaczynam rozumiec Twój tok postępowania. Napisz na @ jakie projekty cię interesują. Widzę że głównie używasz narzędzi elektrycznych.
Jakie jest Twoje zdanie na temat narzędzi ręcznych, tradycyjnych.
Pozdrawiam
Red