Stara krajzega
Drugą piłą mechaniczną, którą próbowałem ujarzmić to trzydziestoletnia, ciężka „krajzega”, która była konstruowana na zamówienie w czasach, kiedy wszystko musiało być uniwersalne. No więc piła ma ogromny silnik, przekładnię pasową, piłę, strugarkę, tokarkę. Być może ma coś jeszcze, ale nie doszedłem do tego.
Maszyna do ucinania palców |
Szczerze powiem, że się boję tej maszyny. Kilka osób odniosło przy niej rany różnego kalibru. Ja też w ciągu miesiąca nauczyłem się że minimalne chociaż zabezpieczenia są bardzo ważną rzeczą. Moc ukryta w takich maszynach sprawia, że nie robi im wielkiej różnicy, czy strzelają w Twoim kierunku trocinami, czy kawałkami metalu lub betonu, który przypadkiem znalazł się na powierzchni drewna.
Duża krajzega przydaje się do cięcia na kawałki drewna różnego pochodzenia i różnej wilgotności w celu późniejszego spalenia w kominku lub piecu. Tam nie ma większego znaczenia, jak dokładnie tniemy, ani czy powierzchnia jest równa. Przy zastosowaniu ogromnych środków ostrożności można jej również używać jako strugarki do desek (ja się boję). Można jej też użyć do zgrubnego podzielenia dużego materiału na mniejsze kawałki, jednak należy pamiętać, że wówczas ilość zmarnowanego materiału rośnie.
Do cięcia precyzyjnego tego typu urządzenie nie nadaje się zanadto. Główne wady:
- Ogromna siła, która raczej służy przełamywaniu oporu twardego, mokrego drewna a nie precyzji cięcia
- Duża tarcza, która ze względu na swoje wymiary ma większe tendencje do odkształcania się pod wpływem przesuwanego kawałka drewna. Szczególnie widać to przy próbie cięcia przy prowadnicy wzdłuż słojów – po kilkudziesięciu centymetrach piła pod naporem drewna wygina się i zaczyna ciąć skosem
- Hałas – to nie jest narzędzie do spokojnej pracy w nocy w piwnicy. Uruchomienie słyszą sąsiedzi w okolicy.
- Ze względu na swoją nieokiełznaną moc i brak zabezpieczeń, są to zwykle urządzenia niebezpieczne. Często też potrafią podrzucić cięty materiał powodując w najlepszym wypadku siniaka.
- Piła rzadko tnie pod kątem prostym. Urządzenie nie było konstruowane z myślą o precyzji, więc raczej nie ma co liczyć na to, że cięcie będzie dokładnie prostokątne
- Zasilanie trójfazowe, którego zwykle wymagają takie maszyny jest nieco rzadziej dostępne w amatorskich warsztatach. Konieczność rozbudowy instalacji elektrycznej
Tak więc, jeśli masz przypadkiem takie monstrum dostępne – nie rezygnuj, czasem Ci się przyda. Nie będzie to jednak podstawowe narzędzie do pracy. Jeśli nie masz takiej – nie myśl o kupnie.
Czego więc potrzeba amatorowi do równego cięcia drewna? Co będzie podstawowym narzędziem pracy? Otóż warto zdecydowanie zainteresować się małymi pilarkami stołowymi. Rynek oferuje takie urządzenia w pełnym zakresie cenowym i funkcjonalnym. Dla każdego coś się znajdzie. W każdym markecie budowlanym zawsze jakaś jest na promocji. Każdy producent ma w swojej ofercie kilka sztuk dla różnych odbiorców.
Na co warto zwrócić uwagę przy wyborze:
- Ilość obrotów, moc. Im szybciej tym dokładniej bo zęby mają szansę chwycić mniej materiału i równiej go przyciąć. Wolniejsze piły będą miały większą tendencję do szarpania materiału
- Wielkość stolika. Czasem przyjdzie ciąć półkę, albo kawałek blatu. Większy stolik zapewnia większą stabilność materiału.
- Stabilność prowadnic. W większości przypadków będziemy cieli przy prowadnicy – prostopadłej lub równoległej. Jeśli prowadnice trzymają się równo, mamy szanse na proste cięcie. Jeśli po zamontowaniu ich daleko im do stabilności – tak też będą wyglądały nasze proste linie.
- Stolik na łożyskach. Idealne rozwiązanie do cięcia prostych linii. To stolik prowadzi nam wówczas materiał prosto dzięki łożyskom. Niestety rozwiązanie to oferują tylko najdroższe maszyny.
- Stabilność regulacji piły. Na nic nam się nie przyda bajer w postaci pochylanej tarczy, jeśli piła nie będzie potrafiła utrzymać ustawionego kąta.
- Bezpieczeństwo pracy. Ważne jest czy piła jest zabezpieczona ze wszystkich stron (również od spodu). Pamiętajmy że to jest urządzenie które bez trudu tnie bardzo twarde drewno. Jedna rzecz to jest zabezpieczenie przed naszą nieostrożnością i włożeniem ręki w piłę. Zabezpieczenia chronią nas jednak również przed wyrzucanym przez piłę drobinkom z procesu cięcia. Nie zawsze te drobinki to miękkie wiórki drewna. Czasem trafi się twardy sęk albo metalowa zszywka która przypadkiem została w drewnie.
- Odprowadzanie wiórów. Kto lubi pracować w bałaganie i pyle? Jeśli więc konstruktorzy pomyśleli o możliwości podłączenia odkurzacza i wciągnięcia większości pyłu z piłowania – zaoszczędzi nam to sprzątania co chwilę.
Stary post już ale postanowiłem się dołączyć. Rzeczywiście pilarka-[dawniej krajzega] to jedna z niebezpieczniejszych maszyn u stolarza. Zwłaszcza że wszelkie osłony przeszkadzają w pracy i są demontowane. Tak samo grzebień prowadzący. Żeby móc wyciąć rowek trzeba go zdemontować. Widziałem wkładkę z buczyny z wyjmowanym prowadnikiem. Początkujący majsterkowicze rozpoczynający pracę na pilarce powinni zacząć od wykonania pięknych popychaczy, żeby było przyjemnie wziąć je do ręki i wyrobić sobie nawyk ich używania. Najwięcej wypadków jest przy przecinaniu drobnych elementów. Wówczas trzeba dociskać element I z przodu, i z tyłu i żeby była mała szczelina na tarczę. A tak przy okazji to zazdroszczę takiej maszyny! Moja to jakaś 20 letnia z rynku od ruskich z silnikiem 800W.
świetny artykuł
Właśnie jestem na kupnie ręcznej piły do drzewa, mam taką akumulatorową ale jest za słaba, przy cięciu desek o grubości powyżej 2cm zaczynają się problemy.
Dobry tekst, widzę że autor bazuje na swoim doświadczeniu z piłami, ciekawe. Pozdrawiam !