Wielkie wydarzenie już za nami. W dniach 16-17 sierpnia odbył się pierwszy Piknik Stolarski. Kameralne spotkanie fascynatów stolarstwa, którzy spotkali się po to, żeby wymienić się doświadczeniami, naostrzyć narzędzia i zrobić trochę wiórów.
Wszystko odbywało się przy założeniu, że prądu używamy wyłącznie do oświetlenia miejsca pracy. Całość prac wykonana była siłą rąk.
Gospodynią pikniku była niezrównana Aneta prowadząca bloga Nie Tylko Meble.
Dłuższa relacja z pikniku już wkrótce, a teraz garstka zdjęć oddających atmosferę pikniku.
Jakie cudne dłuta, ach …Po raz enty żałuję, że nas nie było, ale czasem życie weryfikuje nasze plany. Za rok musimy być! 🙂
Pozdrawiam,
Nev.
Było świetnie! Złapałam bakcyla i już nie puszczę!
Kocham drewno i pozytywnie zakręconych. Do stolarki nie mam ani umiejętności, ani chęci, a mimo to mnie wpuścili:), świetną energią się dzieląc!
Moniko, następnym razem przyjedź nico wcześniej to poczujesz to we własnych rękach i wyjedziesz z własnoręcznie wykonanym przedmiotem. Obiecuję Ci to 🙂
Pozdrawiam
— Andrzej
A czy zupełnie „zieloni” w stolarskich poczynaniach też mają możliwość wstępu na taki piknik i nauki stolarki? Zazdroszczę takich umiejętności. Super pomysł. Serdecznie pozdrawiam. Jola
Oczywiście. Jedyne co jest potrzebne to chęci. Właśnie po to się spotykamy, żeby się dzielić pasją, wiedzą i wzajemnie się uczyć od siebie.
Pozdrawiam
— Andrzej
Czemu dopiero za rok? Nie można raz na kwartał
Czemu dopiero za rok? Nie można raz na kwartał
I się będzie 🙂 za rok 🙂
Ściski 🙂
Nie ma co wiele komentować, po prostu trzeba tam być.
Red