Dostałem list od Pana Władysława z Bytomia. Pan Władek jest emerytem z pasją tworzenia.
Panie Władysławie, jestem pod wielkim wrażeniem!
Oto jak pan Władysław opisuje swoją pracę:
Śruby kupiłem na złomowisku.
Tulejki toczone w zakładzie prywatnym z materiału kupionego na złomowisku (koszt około 20 zł).
Prowadnice zrobiłem ze zwrotnic samochodowych (MacPherson).
Najdroższe były nakrętki – 25 zł sztuka – ale można taniej zdobyć.
Oczko do pokręteł na śruby pospawałem z rury.
Wszystko kupione na złomowisku za 1,50z.
Drewno na nogi i blat to kupione w lesie opałowa brzoza (tak zwane metry opałowe). Jak się okazuje, nie trzeba wszystkiego spalić..
Reszta to własna praca. Blat szlifowany kątówką i wykańczany ręcznie takim brusem z papierem ściernym dla uzyskania gładkiej i równej powierzchni.
Jak starczy jeszcze weny to będzie zabudowana jeszcze jedna śruba jako ścisk do klejenia drewna i szafka pod spodem na narzędzia.
Zrobi mi Pan taki😊
Stół rewelacyjny. Czy znacie jakieś skuteczne/dobre metody konserwacji drewna w przypadku tych, które stawiamy w warsztatach. Nie mam na myśli „uszkodzeń” mechanicznych, ale bardziej wynikajace ze zużycia. Lakierobejca – co dalej? 🙂
Olej lniany – wcieraj cieply pare razy ale nie pozwól zeby zostawala pokra powierzchnia. Wcieraj najlepiej recznikiem frotowym. Albo olej do parkietów.
Wooow! Super projekt, jednak z uwagi na „miękkość” blatu rozważył bym jakieś wzmocnienie metalem, bo brzoza to niestety strasznie miękkie drewno. Ale świetnie sprawdzi się na stole do rodzinnych posiadówek przy kawce na dworze 🙂
Czy może Pan podać rzeczywiste wymiary stołu? Pozdrawiam
Ważne pytanie. Czy kantówki były prze Pana wykańczane (heblowane, szlifowane itd) tak by idealnie przylegały? Czy może były jakieś szpary które Pan potem wypełniał (albo się nimi nie przejmował?)?
Kantówki wyrównywałem szlifierką. Oczywiście nie było idealnego przylegania, jednak spinające całość śruby dawały sztywność kontrukcji.
Szparami się nie przejmowałem 🙂
— Andrzej Boczek
jakie elektronarzędzia są potrzebne do obróbki takiego drewna? czy zwykła szlifierka wystarczy czy potrzeba czegoś więcej?
No proszę, wspaniałe wykonanie, aż miło popatrzeć. Faktycznie brzoza to dobry wybór. pozdrawiam
Ładny i ciekawy efekt końcowy. Gratulacje dla Władka za kreatywność oraz umiejętności.
Pozdrawiam
Panie Władysławie wspaniała robota. Jestem osobą, która chciałaby zacząć przygodę ze stolarką, ale póki co nie mam jeszcze doświadczenia i mam bardzo mało narzędzi… Bardzo podobają mi się takie stoły i to jest coś co mi się marzy. Nie mam jednak dostępu do drewna. Czy może Pan mi wskazać gdzie na śląsku dobrze jest zaopatrywać się w drewno? I może jakieś rady dla początkującego…?
Panie Andrzeju – gdyby Pan Władysław się nie odezwał, to czy mógłby mi podać Pan jego maila, bądź podać jemu mojego?
Pozdrawiam serdecznie i z góry dziękuję
Polak potrafi. Jak się chce to można, świetna motywacja.
Genialne!
Przy okazji, z cyklu „zrób to sam”, polecam: http://herbarz.alchymista.pl/mechanizacja-piteby-frontalny-sukces/
Wiadomo coś, ile czasu pan Władysław suszył to drewno opałowe?
Wiadomo coś, ile czasu pan Władysław suszył to drewno opałowe?
Wiadomo coś, ile czasu pan Władysław suszył to drewno opałowe?
Brzoza szybko schnie, ale z drugiej strony nie wiem czy jej twardość (a raczej jej brak) jest wystarczająca do warsztatu. Ale całość na medal! Gratulacje!
Brzoza jest dużo twardsza od sosny dlatego ja wybrałem. Schła jakieś pięć lat bez kory. Z korą truchleje i nadaje się jedynie na opał.
Jakieś dziesięć lat temu zrobiłem stelaż z brzozy na kółko z papierem ściernym. nie jest impregnowane stoi w stodole lato zima i nie widzę by coś się działo z nim negatywnego. Natomiast warsztat zakonserwowany środkami przeciwgrzybicznymi i olejem do drewna.