Ostatnio gościłem na weselu w zamku w Tucznie. Bardzo klimatyczny zamek, który pozostawił we mnie bardzo silne wrażenie. Moje pozytywne doznania pogłębiło poznanie prostego wynalazku – szwedzkiej pochodni.
Wyobraźcie sobie podjazd i dziedziniec zamku oświetlony dziesiątkami płonących pochodni, które dają światło i ciepło. Wszystko z czystego drewna. Wygląda to tak:
Klimatyczne pochodnie, które stworzyły taki nastrój wyglądają tak:
Zrobienie pochodni jest dość proste. Wystarczy pieniek z suchego, iglastego drewna. Trochę taki jak do kominka, choć w kominku pali się drenem liściastym. Do szwedzkiej pochodni bierzemy drewno iglaste. Drewno nacinamy piłą łańcuchową na krzyż wzdłuż pieńka niemal do końca, zostawiając na dole około dziesięciu centymetrów, tak, aby pieniek pozostał stabilny. Dla ułatwienia rozpalania na szczycie pieńka, na przecięciu, można zrobić zagłębienie.
Pieniek jest gotowy do rozpalania.
Ogień należy rozpocząć na górze pieńka. W warunkach biwakowych może do tego posłużyć suche igliwie lub szyszki. Miłośnicy grilla zapewne użyją rozpałki w płynie lub kostce. Cokolwiek, co przez kilka-kilkanaście minut rozgrzeje pieniek, będzie wystarczające.
Po podpaleniu pozostaje nam tylko cieszyć się ciepłem drewnianego żaru i światłem bijącym od ognia. Płonący pieniek jest całkiem bezpieczny – ogień i żar trzyma się wewnątrz pieńka.
Po wypaleniu, z pozostałości pieńków można zrobić wspaniałe ognisko.
Szwedzka pochodnia ma również zastosowanie kulinarne. Poza oczywistą możliwością pieczenia kiełbasek nad tak powstałym ogniem, na pieńku można postawić garnek, czajnik lub patelnię i przygotować polowy posiłek lub pyszną kawę pachnącą żywicą.
Ostrzeżenie: jeśli planujecie zrobić własną pochodnię, pamiętajcie o zabezpieczeniach przeciwpożarowych. Z ogniem nie ma żartów.
Pytanie: na jak długo wystarcza taka pochodnia?
Łukasz
Te, które widziałem płonęły około dwóch godzin. Potem jeszcze przez jakiś czas dawały ciepło żarem.
Oczywiście dokładne czasy zależą od grubości, kaloryczności i wilgotności drewna.
Pozdrawiam
— Andrzej