Deska do krojenia z kolorowego drewna - jesion, mahoń, czarny dąb

Deska do krojenia z kolorowego drewna

Dzisiaj zrobimy sobie ładną deskę kuchenną do krojenia. To jest projekt dosyć częsty i oklepany, ale jednak warto się nim zająć. Każda deska jest inna i każda ma swój urok. Ciągle dzwonią mi w uszach słowa:

Wydaje się, że każdy stolarz wykonuje prędzej czy później deskę do krojenia. Właściwie myślę, że każdy stolarz prędzej czy później robi film o robieniu deski do krojenia.

Steve Ramsey, Woodworking for Mere Mortals

Zadanie jest więc dość ciekawe – zrobić to samo co wszyscy, ale w inny sposób. Zobaczmy, co uda się zrobić.

Deska ma być kolorowa, z mieszanych gatunków drewna. Dzięki temu deska będzie ciekawa, a przede wszystkim unikalna.
Jednocześnie ma być wykonana w sposób dający największą trwałość – tak, żeby włókna drewna skierowane były ku górze. W ten sposób nóż nie będzie uszkadzał włókien drewna w trakcie pracy i niszczył ich.

Moja deska będzie zrobiona z jasnego jesionu, jesionu thermo, mahoniu i czarnego dębu. Do zrobienia deski można użyć niewielkich kawałków desek, dzięki czemu można wyszperać ciekawe gatunki drewna w pojemniku na ścinki w swoim warsztacie lub w ulubionym sklepie z drewnem.

W ten sposób wyszperałem kawałek listwy z czarnego dębu, który jest drewnem drogim i niecodziennym.

Andrzej Boczek

39 thoughts on “Deska do krojenia z kolorowego drewna”

  1. Uwielbiam oglądać czyjąś pracę, motywuje mnie bardzo do dalszych działań, jestem pod wrażeniem jak coś prostego może wyglądać tak rewelacyjnie. Życzę kolejnych inspiracji i dużo zdrowia 🙂

  2. A ja nie jestem ani stolarzem ani drwalem – jestem informatykiem – dostarczam ludziom internet – i tacy ludzie jak Ty, którzy tworzą coś ciekawego jak ten artykuł daje mi siłę do roboty. Gratuluję – przeczytałem od deski do deski – bardzo to inspirujące. Zaszedłem tutaj bo żona chciała kupić deskę do krojenia na allegro i wybrała z plastiku i coś mi w tym momencie zaśmierdziało – może jakiś instynkt? Bardzo jak dla mnie profesjonalne, rzeczowe i dorosłe podejście do tematu chodź nasze dziedziny się różnią jestem w nie małym szoku (sądząc po zdjęciach nie stary człowiek) a artykułem przelał więcej wiedzy niż nie jeden portal w rok.

  3. Witam wszystkich bardzo serdecznie.
    Piękna sprawa. Profesjonalna robota. Taką deskę sam dziś zacząłem robić. Wieczorami coś się stworzy;). Tylko miałbym pytanie czy olcha i sosna będą się wystarczająco różnic ?

  4. Witam wszystkich bardzo serdecznie. Piękna sprawa. Profesjonalna robota. Taką deskę sam dziś zacząłem robić. Wieczorami coś się stworzy. Tylko miałbym pytanie czy olcha i sosna będą się wystarczająco różnic ?

  5. Deska byla robiona z jesiona, czeresni i czarnego debu, grudosc okolo 2cm,napuszczona olejem do blatow. Wygiela sie po krojenu przez pol dnia mokrych warzyw na salatke. Przy dlugosci okolo 30cm wygiela sie srodkiem prawie 2cm i pekla. Sztorce latwiej ciagna wode, a ze grubosc deski nieduza to z jednej strony sie „napila” i zaczela pracowac. Nie zdawalem sobie sprawy ze az tak mocno moze pracowac wkoncu zrobiona jest z malych kosteczek drewna a nie litej deski. Ale wyglad desek naprawda swietny- jako prezenty robily pod choinke furore. Zrobilem jeszcze grubsze z buka i czarnego debu to moze beda bardziej stabilne(ich jeszcze nie testowalem)

  6. Witam
    Piekne deski, tak fajne ze sam zrobilem, wizualnie wyszlo super ale po uzyciu deski tak sie powyginale ze popekaly. Testowal je Pan?
    Pozdrawiam

    1. Tomek,

      Kilku desek używam na bieżąco do codziennych prac kuchennych.
      Deski czasami się wyginają, jednak wysuszenie ich zwykle przywraca im kształt.
      Oczywiście deski wspaniale kręcą się i pękają w warunkach wysokiej wilgotnosci (wrzucone do zlewu lub myte w zmywarce).
      Z jakiego drewna robiłeś swoją deskę?

      Pozdrawiam
      — Andrzej

  7. Witam
    Piękne deseczki i od razu krótkie pytanie odnośnie wykończenia .Czy deska została czymś pokryta (mam na myśli jakiś preparat do drewna)

    Pozdrawiam Mirek

    1. Witam serdecznie
      Swoje deski pokrywam olejem do wykańczania drewka. Jak pisałem w artykule – przy wyborze oleju należy sprawdzić, czy ma on atest na kontakt z żywnością.
      Ja osobiście używam oleju do wykańczania blatów kuchennych.

      Pozdrawiam
      — Andrzej

  8. Gratuluję pomysłu, no i efekt końcowy jest genialny. Zastanawiam się tylko jak z wytrzymałością czarnego dębu? Bo zazwyczaj jest dość kruchy. No , chyba, że masz jakiś namiar na nieco lepszego gatunku czarny dąb, z którego sam bym chętnie skorzystał 🙂 choć przyznam się szczerze, że to raczej niewielkie ilości do biżuterii artystycznej. Jeśli mogę liczyć na jakąś odpowiedź, to z góry dziękuję. Sebastian ; mail: segaart@gmail.com
    Pozdrawiam

    1. Witaj Sebastianie,
      Drewno w małej ilości kupuje w DrewnoLuxie w Warszawie na Stalowej. Jak na razie, po ponad miesiącu normalnej pracy kuchennej na desce, nic się nie dzieje.
      W trakcie obróbki dąb trzymał się wyśmienicie. Wieksze problemy miałem z jesionem thermo, który potrafił pęknąć przy naprężeniach.

      Pozdrawiam
      — Andrzej

    2. Dziękuję za tak szybką odpowiedź, będę się dowiadywał, czy są w stanie NAPRAWDĘ małą ilość tego dębu sprzedać 🙂 Jak się uda coś załatwić, to się pochwalę gotowym wyrobem 😉
      Mam pytanie, bo w sumie nie jestem w temacie obróbki drewna obeznany, a mianowicie, jak pociąć na cienkie listewki(4-5mm grubości) taki grubszy kawałek drewna, by się ręcznie nie zajechać :). Jakieś sugestie?
      Pozdrawiam
      P.S. Mojej dziewczynie bardzo się podobały deski!

    3. Powiem szczerze, że ja kupiłem jedną deseczkę o grubości 12mm, szerokości jakiś 15cm i długości około 1.5m. Po prostu zostało im gdzieś z robienia innych rzeczy – znalazłem w składziku z drewnem.
      Jeśli chcesz naprawdę małą ilość, została mi jeszcze jedna mała listewka – naprawdę mała, która nie zmieściła się w kolejną deskę.
      Jeśli Twojej dziewczynie podobają się deski, mogę taką dla niej wykonać. Skontaktuj się ze mną mailem andrzej@warsztat-domowy.pl. NAPRAWDĘ mały kawałek czarnego dębu dorzucę w gratisie 🙂

      Pozdrawiam
      — Andrzej

  9. Jestem 😉 i to z jedną dobrą radą. Jeśli heblujesz deski przed klejeniem to hebluj od razu dwie razem wzięte. Potem obróć je o 180 stopni i przyłóż do siebie. Jeśli strugana powierzchnia nie będzie pod kątem prostym do bocznej to obrócenie o 180 stopni spowoduje że kąty się „zniosą” i będzie mniej szlifowania 😉 Jakby coś było niejasne to zadzwoń, opowiem Ci o co chodzi 😉
    Red

    1. Łukasz, masz z drewnem podobnie jak ja z elektroniką. Coś zawsze nie tak… I też z wielkim podziwem oglądam jakie rzeczy robisz u siebie 🙂

      Pozdrawiam serdecznie
      — Andrzej

    2. Tu bym się chyba nie zgodził.
      Nie rozumiesz drewna – nie będziesz dobrym stolarzem
      Nie rozumiesz prądu – nie będziesz dobrym elektronikiem
      Niestety u podstaw każdego fachu leży wiedza podstawowa na której za pomocą doświadczenia buduje się kunszt.

      Pozdrawiam
      — Andrzej

  10. Ilości detaliczne egzotyków wprowadził ostatnio sklep dluta.pl (Andrzej, mam nadzieję, że nie uznasz tego za kryptoreklamę;-)).
    Co do dębu w Castoramie i innych wielkopowierzchniówkach – mają, owszem, ale zazwyczaj tylko i wyłącznie gotowe elementy: stopnie, podstopnice, balustrady, tralki, etc. Do konkretnych projektów DIY nie znajdziesz tam materiału… 🙁

    1. Witam
      Szukaj takiego drewna w tartakach, składach drewna podłogowego lub w stolarniach. Ja swoje kupuje w dużej stolarni zajmującej się renowacją mebli, wykonywaniem niemal dowolnych prac stolarskich a także handlem drewnem i artykułami stolarskimi.
      Wszystko zależy od tego, z jakich okolic jesteś

      Pozdrawiam
      — Andrzej

    2. Kraków. Będę musiał się rozglądnąć za czymś takim. drewno iglaste z Castoramy nie nadaje się do wszystkiego…

    3. Niestety, jak wiesz czego potrzebujesz to hipermarkety budowlane są ostatnim miejscem, w którym to dostaniesz.
      W Castoramie i innych tego typu sklepach króluje sosna, czasem świerk a dla klientów „ekskluzywnych” dąb. Do tego zapomnij o surowym drewnie w standardzie stolarskim. Dostaniesz klejonkę, mokrawą kantówkę lub odpadowe drewno ogrodowe.
      Taki target marketów budowalnych.
      Ale z drugiej strony, drewutnia z tego rewelacyjnie wychodzi 🙂
      Szukaj warsztatów „usługi stolarskie” lub „sprzedaż drewna podłogowego”. Gadaj ze stolarzami, gdzie kupują. Pytaj, czy nie mają kawałka ciekawej deski, który trzeci rok leży pod trocinami.

      Pozdrawiam
      — Andrzej

  11. Bardzo mi się podobają te deski, a nawet nie wiedziałem, że istnieje takie drewno jak czarny dąb – piękne.
    Doceniam to, że chciało Ci się je tak dokładnie wyszlifować, bo wiem ile jest z tym zabawy. Sam zrobiłem kiedyś taką małą z buku przedkładanego cienkimi listewkami dębu. Z tymi deskami jest jeden problem, potrafią się wygiąć od wilgoci, moja naprężyła się w kontakcie z wodą, potem się wyprostowała, ale jednak nie do końca. Napisz proszę kiedyś, jak się sprawują.

    Szymon.

    1. Szymon,
      Czarny dąb jest rzeczywiście piękny. Ślicznie wygląda po zestruganiu ostrym strugiem. Powierzchnia robi się połyskująca.
      Szlifowania rzeczywiście jest dużo. Na szczęście szlifierka taśmowa sobie dobrze radzi w takich zadaniach.
      Deska stała się główną domową deską kuchenną. Jak na razie nie wygląda, jakby cokolwiek ją ruszało. Staramy się nie zostawiać jej w wodzie, w zlewie ani nie wkładać jej do zmywarki. Zobaczymy co będzie za kilka miesięcy 🙂

      Pozdrawiam
      — Andrzej

  12. Ciekawy projekt, gratulacje, w końcu wysłuchałeś moich błagań 😉
    Mam pytanie do pierwszego zdjęcia (widziałem już na FB, ale zapomniałem dopytać): powierzchnia deski jest płaska, prawda? To jest tylko złudzenie optyczne, że środek jest wklęsły?

    1. Rzeczywiście na zdjęciu wygląda na wklęsłe, ale to jest efekt złudzenia optycznego. Zresztą ta deska trochę w założeniu miała bazować na złudzeniu optycznym linii równoległych. Widocznie zadziałało na wrażenie wklęsłości 🙂

      Pozdrawiam
      — Andrzej

  13. Jeśli deską do krojenia można się zachwycić to uważam, że to majstersztyk 🙂 Kolory, wzór, wykończenie – SUPER 🙂 Dlatego nie będę się z Tobą ścigać w prowadzeniu bloga 😀
    Pozdrawiam 🙂

    1. To jest magia drewna właśnie. Trzeba niewiele, żeby wyszły piękne efekty.
      A co do wzorów – źródłem takiego wzoru była trywialna sprawa. Niestety listwy nie wyszły mi idealnie i po złożeniu prosto widać było to w rysunku. W myśl starej zasady, że aby naprawić coś, co jest krzywe wystarczy wykrzywić to bardziej i zrobić z tego sztukę – poprzesuwałem elementy względem siebie, żeby ukryć wrodzoną wadę. Teraz wygląda tak, jakby było w ten sposób projektowane 🙂
      Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na Twoje posty
      — Andrzej

  14. Witam tu Paweł z nieistniejącego już Samolocikowa.
    Ciekawa deseczka. A jak tam się sprawuje twój stół warsztatowy ? No i widzę że chyba frezarkę stołową masz w lepszej konstrukcji ?

    1. Witaj PawleQ
      Stół sprawuje się bardzo dobrze. Waży prawie tyle co ja, więc trudno jakoś na niego wpłynąć. Jeszcze tylko jakbym miał podłogę równą w warsztacie, to może było by łatwiej.
      A frezarka dalej taka sama – deska z trzema dziurami.

      Pozdrawiam
      — Andrzej

  15. Super! Uwielbiam taką zabawę 🙂
    Takie deski bardzo mi się podobają 🙂

    A jako, że jestem też amator i sama się ciągle douczam, to powiedz mi proszę do czego służyła Ci ta siatka? Do zapobiegania ślizganiu się deseczek? A co to za siatka 🙂

    I proszę jeszcze o częstsze posty 🙂

    1. Siatka jest dokładnie do zapobiegania poślizgom. Przydaje się szczególnie wtedy, kiedy chcę szlifować stosunkowo niewielkie powierzchnie szlifierką taśmową.
      A sama siatka to zwykła podkładka antypoślizgowa ze sklepu z dywanami 🙂

      Pozdrawiam
      — Andrzej

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.