Transplantacja silnika w odkurzaczu warsztatowym

Dzisiaj były początki wielkiego sprzątania w warsztacie. Przy okazji robienia „el grande porządkos” mój odkurzacz warsztatowy marki „nikt nie pamięta” padł. Tak oficjalnie, z fajerwerkami i niewielką ilością dymu, żeby nie pozostawić wątpliwości.
Pierwsza myśl – gwarancja. Niestety, kupowany w 2011 (3 lata temu), więc nie ma szans.
Druga myśl – trzeba nowy. Mam jednak kilka pomysłów lepszych na wydanie paru stówek.
Z osowienia, katatonii i lekkiego histerycznego szlochu wybawiła mnie pewna myśl. W kącie piwnicy stoi od siedmiu lat stary odkurzacz domowy, który zestarzał się głównie moralnie – silnikiem kręci, ale jakoś tak się nie przyjął w nowym domu.


Okazuje się, że unifikacja poszła już tak daleko, że domowy odkurzacz w kolorze zielonej trawy dumnie noszący emblemat Electrolux oraz blaszany odkurzacz marki „nie pamiętam, byłem na promocji w Leroy za 60 zł” mają turbiny na tyle podobne, że po prostu dało się je zamienić.

15 minut roboty – 14 śrubek odkręcić, 8 wkręcić, 2 przewody przeciąć i złączyć w nowym. Jeszcze trochę oliwy maszynowej dla rozruszania starego łożyska i jest. DZIAŁA. Ciągnie jako oszalały. Wydaje trochę dziwne dźwięki, ale po 7 latach zamknięcia w wilgotnej piwnicy też nie brzmiałbym ja słowik. Przy okazji rozbierania odkurzacza usunąłem z niego złogi pyłu, co zdecydowanie pomogło mu podjąć ochoczo pracę.

Nie wiem, jak długo mój „nowy” odkurzacz warsztatowy będzie działał. Podjąłem próbę transplantacji i udało się. Wcześniej oczywiście było kilka prób z innymi sprzętami, które się nie udały i skończyły wizytą w elektro-śmieciach (żegnaj chińska wirówko).

Warto jednak próbować naprawiać zepsute rzeczy.  Nie warto poddawać się do końca marketingowi naciągającemu nasze portfele na obowiązkowe zakupy rzeczy nowych. Zepsuta i naprawiona rzecz daje znacznie więcej satysfakcji niż kupiona nowa. Bo kupić każdy potrafi. Naprawić – nie. No i jak to brzmi: „Zrobiłem transplantacje silnika przemysłowemu odkurzaczowi, który mam w warsztacie. Pacjent ma się dobrze”

 

Andrzej Boczek

9 thoughts on “Transplantacja silnika w odkurzaczu warsztatowym”

  1. Niestety jakość obecnych odkurzaczy jest tragiczna, najgorsze, że nie mogę znaleźć ani jednej firmy która by jakikolwiek poziom trzymała.

  2. mozna tez poszukac na allegro i ebaju starych niezniszczalnych odkurzaczy przemyslowych festo to jest festool tylko taki dziarski dziadek ma tez tryb auto do elektronarzedzi polecam

  3. Dobry artykuł. Te obecnie nowe odkurzacze to u mnie padają jak muchy. Nie każdy da się jednak ożywić. Jednak warto próbować. Zgadzam się z autorem, że pójście do sklepu po nowy od razu po awarii starego to zły pomysł. Pamiętam jak moja babcia lamentowała, że odkurzacz zdechł. Rozkręciłem go i okazało się, że jeden kabelek się odlutował. A radość po naprawie była większa niż po zakupie nowego. Pozdrawiam wszystkich majsterkowiczów

  4. Mój mąż reanimuje zepsute rzeczy 🙂 nawet takie które są ” nie do naprawienia” wg fachowców 😉 Ma do tego smykałkę i bardzo mnie to cieszy. Choć z drugiej strony potrafi spędzić w warsztacie cały dzień i wieczór bo na dodatek jest uparty 😉 W następną niedzielę jedziemy po lampy warsztatowe. Chyba tu będzie czynne. W tygodniu niestety brak nam czasu.

    1. Gratuluje męża! Teraz już coraz rzadziej spotyka się osoby z żyłka do majsterkowania ;/

  5. Szukam po necie jak przerobić silnik z pralki sterowany programatorem elektronicznym by chodził bez tych dodatków.
    Zatarło się w nim łożysko pralka na złom choć nie stara nowa tańsza jak naprawa.
    Rozebrałem silnik no niestety magnesy na końcu ośki do kosza (połamane bo silnik to jednorazówka.
    Uzwojenia dobre łożysko wymieniłem silnik zastartował lecz wybija na bimetalu. Chodzi poprzez opór ale nie osiąga obrotów max 16 000.
    Jest też duży pobór prądu.
    Silnik 250 wat byłby idealny do piły taśmowej , takiej małej.
    Jest ktoś kto by pomógł????

    Ps. warsztat stolarski niestety na półmetku. Drewno jest śruby są, maszyny do obróbki też chęci co niemiara, tylko trochę zdrowia brak.

    pozdrowienia

  6. Gratulacje. U nas w domu również staramy się naprawiać rzeczy, przykładem niech będzie operacja wymiany ogniw w baterii wkrętarki:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.