W poprzedniej części skleiłem duży łuk, który będzie służył do przechowywania drewna obok kominka. W tym odcinku dorobimy konstrukcję, na której cały stojak będzie się trzymał.
Wyrównanie sklejki
Po sklejeniu płatów sklejki w łuk, stajemy przed problemem, jak wyrównać brzegi konstrukcji. Brzegi po klejeniu były nierówne, ponieważ w trakcje zaciskania płyty pracowały między sobą. Nie miały one również idealnie równych brzegów.
Do uzyskania prostej linii wykorzystałem ponownie kopyto, które nadawało kształt sklejce. Przykręciłem ponownie do kopyta sklejkę a następnie wykorzystałem boczne płyty do prowadzenia piły. Efekt, który uzyskałem nie był idealny, ale za pomocą papieru ściernego dało się doprowadzić do całkiem niezłego stanu.
Trasowanie konstrukcji stelażu
Podstawę stojaka postanowiłem zrobić drewna o przekroju 3×3 cm. Stelaż będzie w kształcie dwóch, nieco rozchylonych liter H, które będą dawały punkt podparcia dla sklejki w trzech miejscach. Litery H będą połączone trzema poprzeczkami – dwiema na górze, jedna na środku – które będą usztywniały całą konstrukcję i dawały dodatkowe oparcie sklejce.
Przed trasowaniem warto wydrukować sobie dokładne wymiary wszystkich elementów. Znacznie ułatwia i przyspiesza to późniejszą pracę. Warto również wykonać trasowanie całości, zanim zaczniemy coś ciąć. Czasem okazuję się, że w połowie zmieniamy zdanie.
Do wyznaczenia wszystkich elementów potrzebny jest ołówek lub specjalny nóż traserski, liniał, kąt prosty i kąt nastawny do zaznaczenia kąta ukośnego.
Wycinanie połączeń
Tym razem postanowiłem podnieść nieco poprzeczkę i zastosować kilka prawdziwych, stolarskich połączeń. Większość połączeń będzie wykonana jako tzw jaskółcze ogony, natomiast górne poprzeczki będą łączone połączeniami na kryte czopy. Połączenie na jaskółczy ogon to jedno z potężniejszych połączeń stolarskich. Wykorzystuje ono strukturę i trwałość samego drewna do stworzenia silnego wiązania, które potrafi przetrwać wieki.
Wycinając elementy pod połączenia warto zrobić to dwustopniowo. W pierwszym kroku wykonać cięcie piłą nieco obok oczekiwanej linii (1-2 mm zapasu będą wystarczające) a następnie wyrównać powierzchnię za pomocą ostrego dłuta.
Wycięte połączenia powinny łączyć się ze sobą ścisło, ale bez użycia dużej siły. Idealne połączenia powinno dać się złożyć i rozłożyć gołą ręką. Oczywiście dobrze dopasowane połączenie powinno trzymać kąt i nie być luźne.
Pasowanie na sucho i klejenie
Po wycięciu wszystkich elementów, całość pasujemy na sucho, bez kleju. Sprawdzamy, czy cała konstrukcja dobrze się składa, czy nie występują żadne napięcia no i przede wszystkim, czy całość ze sobą dobrze się trzyma.
Kiedy jesteśmy zadowoleni z efektów – czas na klejenie. Do tej konstrukcji proponuję nie używać klejów ekspresowych. Dziesięć połączeń do złożenia, konieczność sprawdzenie kątów całej konstrukcji – to wymaga czasu. Ja do mojego drewna wybrałem klej poliuretanowy, ze względu na dobór drewna – żywiczne drewno iglaste.
Po sklejeniu połączeń całość zaciskamy zaciskami i spokojnie udajemy się na zasłużony odpoczynek.
Wykończenie
Po wyschnięciu kleju czeka nas jeszcze trochę pracy. Trzeba całość wyszlifować, usuwając resztki kleju i wyrównując nierówności połączeń. Jeśli gdzieś nasze połączenie nie było idealne i pozostawiło niewielką szparę, prawdopodobnie czeka nas miła niespodzianka – wilgoć kleju powoduje lekkie puchnięcie drewna i zamyka drobne szczeliny. Jeśli szczeliny są większe, można je wypełnić szpachlą.
W tym momencie jesteśmy gotowi do przymocowania stelaża do sklejki. Ponieważ nie przewiduję tam wielkich przeciążeń, całość po prostu skleiłem klejem poliuretanowym w miejscu kontaktu.
Przeszlifowany i wyczyszczony z pyłu stojak wykańczamy ulubionym środkiem – olejem, woskiem, lakierem a nawet farbą. Wedle uznania i potrzeb. Przy wyborze wykończenia warto pamiętać, że drewno kominkowe bywa wilgotne. Powinniśmy więc zastosować preparat izolujący i zabezpieczający przed wilgocią.
Pozostaje już tylko postawić nowy stojak przed kominkiem.
Projekt jest efektem współpracy z Grupą Topex i jest równolegle publikowany na łamach Sprytnego Bloga.
ładnie
Super! Szkoda, że ja nie mam talentu do robienia takich rzeczy. Wygląda naprawdę ładnie, pomimo tego, że jest taki prosty. Przydałby mi się mąż stolarz albo złota rączka, który potrafiłby wykonywać takie cudeńka. Ale może kiedyś się znajdzie 🙂
Helenka
W razie czego zbieram jeszcze chętnych na takie stojaki. Prawdopodobnie w niedługim czasie zrobię kilka takich.
Jeśli jesteś zainteresowana skontaktuj się ze mną mailem 🙂
Pozdrawiam
— Andrzej
Ładny